No i stało się. Po ponad 37 latach przyszło pora pożegnać miasto mchu i paproci.
Przeżywając to jak stonka wykopki, postanowiłem się ruszyć z aparatem i odwiedzić ważne dla mnie miejsca. Przede wszystkim związane z wspaniałymi ludźmi, których mam (czy też czasem – miałem) przyjemność znać – wy już dobrze wiecie, o kogo chodzi. A czasem – po prostu ważne miejsca. Powstał też mini album na FB, w którym można je zobaczyć „bardziej surowo”.
Smacznego :)
Instagram