Tag: LFO

No i czas na tzw. „headlinera”  festiwalu – Petera Gabriela.

Fotograficznie – nie było już dla nas tak różowo – klasyka gatunku: 3 bez flesza (jakkolwiek coponiektórzy uparli się błyskać – bywa ;) ).

Muzycznie – łał. Po prostu. Muzyka, światło, deszcz (czerwony ;) ) – wszystko było niesamowite.

Chyba nie da się tego opisać. To po prostu trzeba przeżyć!

W krótkich żołnierskich słowach opisał to Michał Kowalewski. Polecam!

 

 LFO2012 Peter Gabriel

Coby przejść dalej, kliknij zdjęcie!

I czas na drugą część koncertu z oświęcimskiego rynku: Maroon Town i Dżem.

Jest coś magicznego w takich „rynkowych” koncertach. Z jednej strony – niby wyśmiewane „święto ziemniaka”. Z drugiej: naprawdę świetna za bawa. Po pierwsze – publiczność mniej zblazowana, czy rozpieszczona niż ta „wielkomiejska”. Po drugie – wykonawcy są bliżej publiczności. A stanie w „fosie” (czyli wybiegu dla fotografów i ochrony) na takich koncertach też jest zupełnie inne. Jest coś magicznego w znajdowaniu się na styku dwóch stron barykady, dwóch spotykających się energii.

Smacznego!

 

 Dżem w Oświęcimiu

 Coby przejść dalej, kliknij obrazek.

LFO – czyli Life Festival Oświęcim.

Tegoroczna edycja trwała od 10 do 13 maja. Zakończyła się niezapomnianym koncertem Petera Gabriela. Ale wcześniej atrakcji nie brakowało: w sobotę, 12 V na oświęcimskim rynku wystąpił Shachar, Sara Lugo, Maroon Town i na koniec dobrze wszystkim znany Dżem.

Jak co roku, nie mogło mnie tam zabraknąć.

Na początek – kilka zdjęć dwóch pierwszych wykonawców.

 

Shachar:

Shachar

Coby przejść dalej, kliknij zdjęcie!