No i stało się. Po ponad 37 latach przyszło pora pożegnać miasto mchu i paproci.…
Tag: kraków
Dobiega końca pierwszy etap budowy nowego terminalu pasażerskiego w Balicach – pozostało samo wykończenie. Gotowy…
Ostatnio, dzięki uprzejmości Kraków Airport, wraz z Onet.tv (i niezawodnym Marcinem i Bartkiem ;) )…
Są piękne. Szczególnie wiosną i latem: szybkie, gwałtowne, efektowne i krótkie. Dzisiaj jedna taka przechodziła…
Ostatnio, dzięki uprzejmości Kraksky i czujności Andrzeja miałem frajdę focić okołoskokowo. :) Kraksky organizuje szkolenia spadochronowe i…
Ostatnio Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie zorganizowało dwudniowe „warsztaty fotografii lotniczej” na które udało mi się załapać. Główną atrakcją był wyjazd na płytę wojskową na Balicach.
Pogoda była taka, że nie dość że wymarzliśmy potwornie, to jeszcze ruch na oddalonym od nas o jakieś 500 metrów pasie startowym był ledwo widoczny poprzez mgłę. Ale komu to przeszkadza :)
Warsztaty, warsztatami – najważniejsze że grupa podobnych oszołomów mogła się spotkać w „sprzyjających okolicznościach przyrody”. Czekam na kolejna taką imprezę!
Smacznego!
(i niech mi ktoś powie, że duże nie jest piękne ;) )
Jakoś się uwolnić od tego miejsca nie mogę. Wracam i wracam.
Ostatnio nawet przed 6 rano już koczowałem…
Część świeża, część lekko starszawa (vide OLT)
Smacznego ;)
Heh.
Było się raz, poszło się znowu.
W dzień niby cieplej. Tylko że nie bardzo. Ale za to chmury burzowe wyglądają bosko. :)
Na okładkę – ikona Balic/EPKK, czyli…… Ryanair! :)
Smacznego!
… dzisiaj w Balicach.
Czyli tak na prawdę nawet nie wczoraj, tylko przedwczoraj.
Chciało mięsię pomarznąć, pomęczyć słuch i w ogóle.
Wszystko, coby zobaczyć jak ląduje Ryanair, a po nim Ryanair i potem Ryanair no i… Tak! Ryanair :)
A między Ryanairami jakiś Eurolot czy inny Norwegian.
(PS – to nie jest spotterka. Nie ma nigdzie numerów maszyn :) )
Ciepło, przyroda budzi się do życia, aż się chce łazić z aparatem i kiczyki popełniać.
Kraków ma to do siebie, że leży w niecce. Dlatego też w lecie mieście powietrze się „kisi” – jest zaduch. A wiosną i jesienią zalega mgła.
Byle do wiosny! :)
Marzec, 6 rano, minus 6 stopni, czyste niebo.
Kiczyki, ale ile radości ich popełnienie dostarczyło :)
Znaczy – idzie wiosna!
Prypeć – dziś to wymarłe miasto. Dawniej – miasteczko stanowiące zaplecze elektrowni w Czarnobylu.
Dla mnie – jedno z najbardziej magicznych miejsc na ziemi.
(album był publikowany na stronie rmf24.pl w 25 rocznicę katastrofy w Czarnobylu)
(Aby obejrzeć resztę artykułu, kliknij na zdjęciu)