Tag: aviation

Ostatnio Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie zorganizowało dwudniowe „warsztaty fotografii lotniczej” na które udało mi się załapać. Główną atrakcją był wyjazd na płytę wojskową na Balicach.

Pogoda była taka, że nie dość że wymarzliśmy potwornie, to jeszcze ruch na oddalonym od nas o jakieś 500 metrów pasie startowym był ledwo widoczny poprzez mgłę. Ale komu to przeszkadza :)

Warsztaty, warsztatami – najważniejsze że grupa podobnych oszołomów mogła się spotkać w „sprzyjających okolicznościach przyrody”. Czekam na kolejna taką imprezę!

 

Smacznego!

(i niech mi ktoś powie, że duże nie jest piękne ;) )

 

 (kliknij w zdjęcie :) )

 

Ostatnio, tak z głupia frant, odwiedziłem mieleckie lotnisko.

Kawałek pasa, z tradycjami, a co! Przy General Aviation dybanie pod płotem nie do końca ma sens, trza było spróbować poszwędać się w okolicach pasa i hangarów. Na początek weszliśmy na teren należący do mieleckich zakładów lotniczych. Przed hangarem stał Dromader, w hangarach Black Hawki – w końcu właścicielem jest Sikorsky. Na szczęście aparat miałem w plecaku, bo szybko nam wyperswadowano spacery po okolicy. Trudno.

Na szczęście kawałek dalej była szkoła Fly Polska. Weszliśmy do biura i z marszu zapytałem (bez specjalnych nadziei. W końcu płot nie jest taki zły), czy mogę porobić zdjęcia samolotom. Ku mojemu zaskoczeniu – mogłem! Instruktor zaprowadził mnie do hangaru, pokazał maszyny. Jak można było nie skorzystać z okazji! (pomimo smutku w oczach żony. Nikt nie mówił, że będzie lekko :) )

 

Miło, że jeszcze są miejsca w których nie traktują osoby z aparatem jak zbója czy innego szpiega.

 

 

Z wizytą w Mielcu

Coby zobaczyć wszystko, kliknij samolota!

No i to by było na tyle :)

Dla mnie sezon lotniczy się już kończy (nie sądzę, żebym na Axalp w październiku dotarł). Miałem być na dwóch pokazach, byłem na dwóch. Co prawda innych, niż zakładałem, ale trudno :) A migawka kłapnęła od czerwca prawie 10 000 razy…

Podsumowując – radomski Airshow zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Porządna impreza na europejskim poziomie. Nie ma się czego wstydzić.

Natomiast Dni NATO w Ostrawie – baaardzo fajna impreza (niech żyje pole kapusty/buraków za lotniskiem), ale organizacyjnie wypadło gorzej niż Radom. Zobaczymy za rok :)

 

Nato Days 2011 (c) Mateusz Moskała

(aby przejść dalej kliknij zdjęcie)

W ramach odkopywania się – część druga z tegorocznych ostrawskich pokazów militarnych.
Pora na samoloty. Tym razem lekko je przesunąłem na drugi plan. Przez czołgi… Tak bestie przykuły moją uwagę, że samoloty jakoś mniej mnie pociągały… Szkoda, że mogłem być tylko w ciągu jednego dnia. Trudno się mówi.

 

Ale i tak cóś upolować się udało: poniżej kilkanaście zdjęć lotniczych z pokazów dynamicznych na Nato Days 2011 w Ostrawie. Howgh :)

 

 

Nato Days 2011 (c) Mateusz Moskała

(kliknij w obrazek, aby przejść dalej)